Archiwum wrzesień 2006


wrz 16 2006 Ach te sny
Komentarze: 6

Znów ją widziałem z taką tylko różnicą, że tym razem je dużo bardziej wyrazista twarz tym razem nie była mi obca. Dotknęłem jej i powiedziałem, że ma ładny brzuszek. Ona w ripoście odpowiedziała że to dla jej chłopców z ...(i tu padły nazwy miejscowości których przecież ona raczej na pewno nie zna, ale mniejsza o to). Nie wiem czemu ale niezbyt przejęłem się faktem że flirtuje z dwoma naraz. Stałem, nie nie stałem raczej szedłem z tyłu za nią. Spytałem się czy nie chciałaby mieć takiego fajnego chłopaka jak ja. Gdy się odwróciła ja wymownie usmiechnąłem się. Na mój uśmiech odpowiedziała uśmiechem. Zaczęliśmy się całować, było cudnie. Szkoda tylko że czar prysł i sen się skończył.

Kurcze, a jednak się w niej podkochiwałem, heh, no prosze.

P.S Niedługo rzuce pare fotek z Chorwacji;]

jaras : :
wrz 08 2006 Wyjeżdżam!!
Komentarze: 3

Jade na zasłużone wakacje, wkońcu! Jade do Chorwacji gdzie woda jest ciepła przez większą część roku a dziewczyny są, hmm...piękniejsze od Polek? Hehe, no dobra powiedzmy na równi. Wyjeżdżam za jakieś 10minutek maxem 20 a więc już się nie rozpisuje i spada. Aha jak wróce to może wrzuce pare fotek. Pozdrowionka:P

jaras : :
wrz 05 2006 200kg??
Komentarze: 4

Jak wrzucić na strop belkę stropową ferta która waży grubo ponad 100kg. To proste wystarczy urzyć troche siły. Problem pojawia sę wtedy gdy takich belek jest 20. Jutro czeka mnie cięzki dzień, cięższy  niż wszystkie poprzednie-bo przyciąganie ziemskie jak nigdy, jutro będzie dla mnie bezlitosne. Ale w końcu kto jak nie ja?....KTOŚ INNY<lol2>. Żarty żartami ale robota czeka. A rano trzeba wstać, więc idę jeszcze na jakiś seansik filmowy, potem prysznic i kimono.

jaras : :
wrz 04 2006 Fałszywi romantycy
Komentarze: 14

Niektórzy są  romantyczni jak kupa gnmoju, a jednak niektóre dziewczyny lubią taki rodzaj roamntyczności(czeka, na gromy, a jedn ak taka jest prawda). A tak  wogóle to wy dziewczynki wręcz uwielbiacie być adorowane, podrywane. Najlepszy podrywacz to taki podrywacz który jest oryginalny, ma poczucie humoru i choć odrobinę romantyczności. Jak dla mnie te naj dziewczynki to są takie które łączą przyjemne z pożytecznym, alboi przyjemne z jeszcze przyjemniejszym, a więc podrywanie z romantycznością. Czasem jednak nie warto brnąć za daleko, tzn być zbyt nachalnym-bo tego nie znosicie-bo można łatwo się zbłaźnić i wyjść na głupca, choć tak wogóle czasem warto się zbłaźnić byleby nie wynikało to ze zbytniej nachalności:). Niestey prawda jest taka ż większość facetów jest tylko ramantyczna w początkowym stadium waszej znajomości, wiedzą oni że to jest najlepszy afrodyzjak na was i korzystają z niego bez najmniejszego oporu. Pare czułych słówek, fałszywych spojrzeń i czulszych dotyków wystarczy byście uwierzyły w to że niebo jest tu-na ziemi. Prawda jest jednak bardziej okrutna, ale cóż w sumie to jest wasza wina też gdybyści tylko używały odrobinę więcej rozumu i gdyby mężczyźni nie hańbili przewodniego hasła romantyków "czucie i wiara bardziej przemawia do mnie niż mędrca szkiełko i oko" i byle naprawdę choć odrobinkę bardziej romantyczni wszystko byłoby ok. Ale tak nie jest. Każda z was marzy o szczypcie romantyczności a najlepiej o całym jej worku. No, ale cóż w pojedynke tego się nie zrobi. Ale dwoje ludzi to już coś, czasem dwójka ludzi może udowodnić że miłość nie zna granic, że nawet największy zimny drań może zmienić się w czułego chłopca, a zapatrzona w siebie pannica w boginkę miłości. Tak, tylko że mało znam takich przypadków-a szczerze mówiąc żadnego, bo ten chłopiec i ta dziewczynka to wytwory mojej wyobraźni-po prostu ja wierze że tak może być. Aha i jeszcze jedno-używać romantyzmu tylko na początku i tylko po to żeby zrealizować swoje plany-zdobyś swój cel to nie fair-play, to cios poniżej pasa to bluźnierstwo wobec miłości, a wreszcie to gówno prawda a nie romantyzm. Romantycy sie znaleźli jak z koziej dupy trąba. I nikomu sie nie podlizuje, a na pewno nie wam dziewczynom-bo wy w tym całym zamieszaniu sz miłością też ponośicie swoją winę. Gdybyście tylko szerzej otworzyły oczy... Ble, ble ble, już kończe swoje wywody. Pozdrawiam jak zawsze.

jaras : :
wrz 03 2006 Miłość, przemyślenia itp.
Komentarze: 5

Nie bede pytal czemu, kiedy i gdzie. Wogóle nie bede pytal. Powiem tylko ze marze o spacerach w swietle ksiezyca i gwiazd, o trzymaniu sie za rece, o rzucaniu sobie przelotnych niewinnych, a takze tych duzo bardziej wymownych, glebokich spojrzen które mówia wiecej niz setki slów. Nie szukam milosci dojrzalej, chce milosci mlodzienczej, niewinnej, niezwyklej, szalonej, nieoczekiwanej, niebanalnej, prawdziwej az do utarty tchu, milosci w której kazdy gest, kazde spojrzenie, kazdy dotyk i kazde slowo powoduje przyspieszone bicie serca. Nikt nie umie kochac tak silnie jak ludzie mlodzi. Nikt nie umie kochac tak silnie, zeby rozpalic moje zmysly zarem swojego serca. Powiecie pewnie-no to zrób cos a nie tylko gadaj-a ja powiem, ze zrobilem, nawet doszly mi 3 nowe nr, ale co z tego wynika? Milosc czuje sie w powietrzu, a jesli jej nie czujesz to lepiej nie brnij dalej-zaoszczedzisz sobie rozczarowan i bólu dla kogos kto byc moze pokocha Cie bez wzajemnosci. Milosc to nie zabawka, milosc to "gra" dla ludzi powaznych, a raczej odpowiedzialnych. Nie znasz podstaw-nie wiesz czym jest kochac-nie siadaj do gry, bo narobisz balaganu i szkód nie tyle nawet sobie co innym. A wtedy poleja sie lzy, najczystsze i najniewinniejsze-bo to beda lzy nie Twoje ale lzy kogos kto Cie pokochal na zabój, na zawsze. Nie baw sie cudzymi uczuciami, bo nie jestes wlascicielem ludzkich serc, dusz i marzen. Na milosc (prawdziwa-chociaz nie wiem czy to wlasciwie okreslenie-bo przeciez milosc moze byc tylko taka) stac tylko niektóre jednostki. Nie mówie ze milosc jest luksusem-wrecz przeciwnie-kazdy ma na nia szanse, mówie tylko ze niewielu jest takich którzy posiadaja umiejetnosc kochania. Ktos powie-zaraz zaraz, co ty mi tu.... przeciez ja kochalam/em nie raz. Tak ale zastanów sie czy to bylo kochanie, czy to byl egoizm, zwykla chec posiadania czegos a raczej kogos kto na pierwszy rzut oka jest celem nieosiagalnym. Jesli to egoizm to mozesz przybic piatke twoim ziomkom-przodkom, którzy kierujac sie swoim instynktem zyli tylko po to by zaspokoic swoje potrzeby pierwszego stopnia. Nie wierze i nie chce wierzyc w to ze w dzisiejszym szybszym swiecie milosc i romantyzm wymarly a jedynymi pozostałymi ich formami, spadkobiercami pozostal wulgaryzm, chec posiadania, zaspokojenie wlasnych pragnien czy egoizm. Nie wierze, nie uwierze i nie bede wierzyc. Marzylem i raczej bede marzyc, a póki co chce-i nie miec ale byc! Bo byc nie miec, to podstawowa zasada, a w prostej wykładni na język polski znaczy kochać, a miec to zwykly egoizm. Ehh, ale sie rozpisalem-dalem upsut swoim przemysleniom, bo ciagle mysel(nawet w trakcie pracy, bo robie 6dni w tygoniu, a najlepsze jest to ze za free-to sie nazywa idealizm!). Ciagle mysle i mysle, ale mysliwym nie zostane, bo poli kierunek budownictwo juz czeka. Ciekaw jestem jak tam moje przyszle kolezanki-wspóllokatorki z pokoju obok na stancji-bo jeszcze ich nie widzialem, hehe:) Grunt to pozytywne myslenie. Pozdrawiam serdecznie. P.s Pierwsza notke mi wsiorbalo i musiaem pisac wszystko od nowa-troszku sie ten tego, wkurwilem. Aha i sorki za interpunkcje ale coś mi mój blogowy edytor nawala:P

jaras : :